30 kwi 2015

Kosmetyczka

Niewielka kosmetyczka na drobiazgi w kolorach fioletu.




Kwietniowym kolorem w zabawie u Danutki jest fioletowy, moja mała kosmetyczka chętnie weźmie w niej udział. Fiolet kojarzy mi się z fiołkami i kwiatami bzu które uwielbiam.

Banerek



23 mar 2015

Wiosenny ´´ślimaczek´´


Wiosna to pora roku obfita w kolory żywe i takie świeże, soczyste. Taka też jest moja praca. Można by ją nazwać bieżniko - serwetą bo tak naprawdę to ani nie bieżnik, ani serweta, jest to coś co można położyć na stół i już. Jak zwał tak zwał. Zaczęłam od zszycia pasów.

 Później pocięłam te paski w trójkąty przy pomocy linijki 10º  zmniejszając stopniowo trójkąty. Tak wyglądało przed zszyciem trochę duże się wydawało


ale już po zszyciu było ok.


a to już efekt końcowy. Wyrównałam te ząbki bo jakoś tak mi nie pasowały. Nie bardzo też wiedziałam jak wybrnąć z pikowaniem więc żeby nie zaśmiecać to "usiadło" tam sześć motylków które pięknie się prezentują (niestety zdjęcia tego nie oddają)




i jeszcze fotka w zbliżeniu pikowanego motyla 

Chcąc zgłosić moją prace do zabawy w cyklicznych kolorkach muszę odpowiedzieć na kilka pytań.
Lubię kolor zielony choć nie koniecznie w odzieży, bardziej jako dodatek, dekoracja......
Z czym połączyłabym seledynowy ................może z różowym albo niebieskim.



26 lut 2015

Pomarańczowy luty czyli zabawa w kolory.

Od niedawna próbuję nauczyć się techniki sutaszu i właśnie tak próbując i kombinując wyszło coś takiego. Koloru pomarańczowego generalnie nie używam i wisiorek powstawał podczas nauki łączenia sznurków ze szklanym kamieniem do oprawy. Efekt końcowy bardzo sympatycznie mnie zaskoczył, chyba zrobię kolczyki do kompletu :)) Biorąc udział w zabawie muszę podać kolor na marzec. Dla mnie ten miesiąc to przedwiośnie i przebiśniegi (śnieżyczki). Takie białe kwiatki z zielonymi listkami które jako pierwsze na wiosnę przebijają się przez śnieg i oznajmiają, że idzie wiosna, dlatego proponuję kolor biały z dodatkiem zieleni.






22 lut 2015

EL COR DE L'AFRICA XIII

Już dawno chciałam uszyć coś z kolekcji Eva Gustems i jakiś czas temu udało mi się zdobyć wzór, więc szybko wzięłam się do pracy. Na początku szło wolniutko, bo to przecież wszystkie elementy trzeba przyszyć ręcznie ale czas i wysiłek jaki temu poświęciłam były warte zachodu. Z efektu jestem bardzo zadowolona i mój piękny patchwork wisi w przedpokoju :)))). W planach mam uszyć jeszcze inne. Tylko kiedy..............





 

Template by BloggerCandy.com